menu

Koszmar. Słaba gra, fatalny wynik, gol w 98 minucie... Motor - Śląsk 2:1

28 września, 19:54 | jg

Motor Lublin - Śląsk Wrocław 2:1. Koszmarny mecz Śląska Wrocław z beniaminkiem ekstraklasy. WKS grał słabo, ale i tak prowadził 1:0 po debiutanckim golu Jakuba Świerczoka. W końcówce stracił jednak dwa gole i kolejny raz nie potrafił wygrać meczu w lidze.


fot. PAP/Bartłomiej Wójtowicz

Wspaniałą atmosferę jeszcze przed rozpoczęciem spotkania stworzyli zaprzyjaźnieni kibice obydwu drużyn śpiewając m.in. „Niech żyje Motor, Motor i Śląsk Wrocław”.

Wspólny doping rozbrzmiewał także w trakcie meczu, którego pierwszą połowa nie przyniosła wielu emocji. Przez początkowe pół godziny niewiele działo się na boisku, a pierwszy celny strzał obroniony przez bramkarza Śląska Rafała Leszczyńskiego oddał Mbaye N’Diaye, finalizując indywidualną akcję Pawła Stolarskiego.

Sześć minut później Samuel Mraz główkował obok bramki, ale w odpowiedzi, po drugiej stronie boiska Jakub Świerczok strzałem z dystansu zatrudnił bramkarza Motoru Ivana Brkica, po którego interwencji piłka trafiła pod nogi Petra Schwartza, a ten trafił w poprzeczkę.

Kiedy wydawało się, że większą inicjatywę przejęli gospodarze, to na minutę przed przerwą doskonale prostopadłe podanie Piotra Samiec-Talara przejął Świerczok i mając przed sobą tylko Brkica pokonał go, uzyskując prowadzenie dla swojego zespołu.

Po zmianie stron piłkarze Śląska starali się utrzymać korzystny dla siebie rezultat, natomiast gospodarze, po dokonaniu przez trenera Mateusza Stolarskiego kilku zmian, coraz bardziej przeważali, choć przez dłuższy czas nie potrafili stworzyć klarownej sytuacji.

Ciągły napór przyniósł efekty w końcówce spotkania. W 83. min wyrównującą bramkę zdobył wprowadzony już w drugiej połowie Senegalczyk Christoffer Simon, który cztery minuty później mógł zdobyć zwycięskiego gola, ale piłka po jego silnym strzale z dystansu nieznacznie minęła bramkę.

Konsekwentna gra ofensywna Motoru została jednak nagrodzona, bo w ostatniej minucie doliczonego czasu gry kapitalnym strzałem z rzutu wolnego z ok. 25 metrów popisał się Słowak Marek Bartos, zapewniając swojej drużynie zasłużoną wygraną.

Śląsk nadal pozostaje bez zwycięstwa w tej edycji rozgrywek.(PAP)

Motor Lublin - Śląsk Wrocław 2:1 (0:1)


Bramki: 0:1 Jakub Świerczok (44), 1:1 Christopher Simon (83-głową), 2:1 Marek Bartos (90+5-wolny).
Żółta kartka - Motor Lublin: Samuel Mraz, Marek Bartos, Michał Król. Śląsk Wrocław: Marcin Cebula, Jakub Świerczok.
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów 14 436.

Motor Lublin: Ivan Brkic - Paweł Stolarski (73. Filip Wójcik), Arkadiusz Najemski, Marek Bartos, Krystian Palacz (73. Filip Luberecki) - Mbaye Ndiaye (60. Piotr Ceglarz), Bartosz Wolski, Sergi Samper, Kaan Caliskaner (60. Christopher Simon), Michał Król (81. Bradly Van Hoeven) - Samuel Mraz.

Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Mateusz Żukowski, Serafin Szota, Aleks Petkow, Jehor Macenko (90+3. Łukasz Bejger) - Piotr Samiec-Talar (87. Arnau Ortiz), Jakub Jezierski (78. Tommaso Guercio), Peter Pokorny, Petr Schwarz, Marcin Cebula - Jakub Świerczok (87. Sebastian Musiolik).

(PAP)

asz/ mak/ krys/


Polecamy