menu

Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk: Serce Sławka było rozgrzane. Spieszyłem się ze zmianą, ale zszedł może pięć minut szybciej

15 września 2019, 16:08 | (stan)

Lechia Gdańsk wygrała z Lechem Poznań 2:1 w meczu PKO Ekstraklasy. Kluczową postacią był Sławomir Peszko, który napędzał grę ofensywną, strzelił gola.

Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk
fot. Fot. Karolina Misztal

Peszko zagrał 55 minut w meczu z Lechem. Zszedł z boiska zaraz po tym, jak dostał żółtą kartkę. Zmiana była jednak planowana i gdyby nie ta kartka, to zostałby na boisku może pięć minut dłużej.

CZYTAJ TAKŻE: Zobaczcie piękne partnerki piłkarzy Lechii Gdańsk

- Sławek gra sercem i nie mam o to do niego pretensji - mówi Piotr Stokowiec, trener Lechii. - Cieszę się, że strzela bramki i pokazuje jakość. Ostatnio kilka dni nie trenował, ale w przerwie zgłaszał, że jeszcze 10-15 minut da radę pograć. Zmiana była przygotowana, a żółta kartka ją przyspieszyła. Wiedziałem, że serce Sławka jest rozgrzane, temperatura rośnie i spieszyłem się ze zmianą. Zszedł może pięć minut wcześniej niż to planowaliśmy.

Szkoleniowiec biało-zielonych nie ukrywał radości po meczu. Zwłaszcza, że dla Lechii to było pierwsze ligowe zwycięstwo w Gdańsku w tym sezonie.

- Bardzo cenne zwycięstwo z trudnym i wymagającym przeciwnikiem. Świetna pierwsza połowa, stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, mogliśmy wysoko prowadzić. Lech pokazał w ostatniej minucie pierwszej połowy, że jest groźną drużyną i potrafi się odgryźć. W drugiej połowie staraliśmy się być dobrze zorganizowani, pilnować defensywy, ale też chcieliśmy grać w piłkę. W głowach piłkarzy jest zawsze taka blokada psychiczna, żeby nie stracić tego, co się ma - powiedział Stokowiec.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne polskie cheerleaderki

W końcówce spotkania było nerwowo, bo Lech mocniej zaatakował i miał dwie, trzy sytuacje, z których mógł zdobyć wyrównującego gola.

- W końcówce Dusan znowu pokazał klasę i w kilku sytuacjach bardzo dobrze obronił. Zdawaliśmy sobie sprawę, że ta końcówka może tak wyglądać, bo Lech nie miał już nic do stracenia i mocniej zaatakował. Jestem zadowolony, bo z przebiegu meczu zasłużyliśmy na zwycięstwo. Tym bardziej się cieszę, że z tak wymagającym przeciwnikiem trzy punkty zostają w Gdańsku - zakończył Stokowiec.

Lotta Lemon - piękna trenerka personalna zachwyca i inspiruje tysiące ludzi