menu

Ślub dodał Mateuszowi Kupczakowi dodatkowych sił do pracy w okresie przygotowawczym

9 lutego 2018, 12:21 | Piotr Pietras

25-letni Mateusz Kupczak pozostał jedynym zawodnikiem w obecnym zespole „Słoni”, który w sezonie 2014/15 świętował z drużyną z Niecieczy zasłużony awans do ekstraklasy.

Mateusz Kupczak (w środku) w barwach „Słoni” po raz pierwszy w swojej karierze zagrał przeciwko słynnemu Widzewowi Łódź
Mateusz Kupczak (w środku) w barwach „Słoni” po raz pierwszy w swojej karierze zagrał przeciwko słynnemu Widzewowi Łódź
fot. gpg

Mateusz Kupczak zespół „Słoni” wzmocnił w lecie 2014 roku, gdy szkoleniowcem I-ligowej drużyny był Piotr Mandrysz.

- Rozpoczynając grę w drużynie z Niecieczy nie myślałem o tym ile czasu w niej spędzę. Szybko to wszystko przeleciało, ale też szybko zaaklimatyzowałem się w klubie z Niecieczy i bardzo dobrze się w nim czuję - przyznaje zawodnik Bruk-Betu Termaliki, który kontrakt z małopolskim klubem ważny ma do 30 czerwca 2019 roku.

Kupczak przez trzy i pół roku w zesole „Słoni” rozegrał 123 mecze i strzelił w nich 5 bramek. Podczas swoich występów w zespole z Niecieczy pracował z pięcioma trenerami (obok wspomnianego Mandrysza, z Czesławem Michniewiczem, Marcinem Węglewskim, Mariuszem Rumakiem obecnie z Maciejem Bartoszkiem) i u każdego z nich był podstawowym graczem. Jest zawodnikiem bardzo solidnym, dlatego też ma mocną pozycję w drużynie. Na boisku zdecydowanie najlepiej czuje się na pozycji defensywnego pomocnika, w zespole Bruk-Betu Termaliki ostatnio z powodzeniem występował też na środku defensywy.

W obecnym sezonie sporo dzieje się także w życiu osobistym Kupczaka. W przedostatnim dniu 2017 roku zawodnik Bruk-Betu Termaliki wstąpił bowiem w związek małżeński ze swoją partnerką Joanną.

- Ślub otworzył nowy rozdział w moim życiu, ale był dla mnie także dodatkową motywacją do ciężkiej pracy - podkreśla Kupczak. - Asia jest moim najwierniejszym kibicem, natomiast jej obecność na trybunach w meczach, w których występuje na boisku, dodatkowo mnie mobilizuje - przyznaje.

Jak wspomnieliśmy wcześniej Kupczak na boisku najlepiej czuje się na pozycjach 6 lub 8, w obecnym sezonie bardzo często występował jednak na pozycji 3 i wiele wskazuje na to, że właśnie na środku obrony rozpocznie rundę wiosenną. W niemal wszystkich grach kontrolnych w okresie przygotowawczym Kupczak występował bowiem jako środkowy obrońca.

- Nie jest to nic nowego, gdyż już w jesiennej części sezonu Mateusz grał na środku obrony i spisywał się bardzo dobrze. Faktem jest, że jest to dla niego nowa pozycja, ale grając na niej nabrał już wiele doświadczenia i pewności siebie. Wierzę, że poradzi sobie na środku obrony także w drugiej części sezonu - stwierdził trener „Słoni” Maciej Bartoszek.

Kupczak, jak sam twierdzi, jest gotowy do występów na pozycji środkowego obrońcy. Od tygodnia, po tym jak do zespołu z Niecieczy dołączył 42-krotny reprezentant Finlandii Joona Toivio, rywalizacja na środku obrony będzie jeszcze większa. Kupczak zawsze może jednak zagrać w pomocy.

- Najważniejsze są zwycięstwa - podkreśla Kupczak. - Cały czas walczymy bowiem o awans do czołowej ósemki ekstraklasy i potrzebujemy punktów. Bardzo ważny będzie dla nas początek rundy wiosennej. Jeżeli wygramy niedzielny mecz z Koroną Kielce, na pewno bardzo nas to podbuduje - dodał.

Follow @sportmalopolska
 
Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - Ekspert o losowaniu MŚ: Polska najsłabsza w grupie?


[wideo_iframe]//get.x-link.pl/d9ef15a6-e471-5b98-be97-6bb492a2e2bd,4014a6a4-fc25-0b85-f800-81200027c25e,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy