menu

Fortuna 1 Liga. Efektowny gol i wejście smoka Florina Purece, niespodzianka w Niecieczy

28 listopada 2018, 19:59 | PBER, Przemysław Drewniak

Fortuna 1 Liga. W środowym meczu Fortuna 1 Ligi Bruk-Bet Termalica Nieciecza pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 po bramce rezerwowego Florina Purece, a niemała niespodzianka stała się faktem.


fot. Łukasz Klimaniec
08.05.2018 nieciecza ekstraklasa mecz pilka nozna bruk bet termalika nieciecza sandecja nowy sacz 66 damir sovsic 30 florin purece fot. anna kaczmarz / dziennik polski / polska press
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Florin Purece
fot. Andrzej Banas / Polska Press
1 / 3

Przed meczem w Niecieczy trener Krzysztof Brede miał powody do obaw. Podbeskidzie po raz pierwszy za jego kadencji musiało grać bez Łukasza Sierpiny, który w sobotę w Olsztynie zdobył dwie bramki na wagę zwycięstwa, ale jednocześnie wykartkował się na pojedynek z Bruk-Betem.

30-letni pomocnik z 7 bramkami i 8 asystami miał bezpośredni wkład w ponad połowę wszystkich bramek zdobytych przez bielszczan w tym sezonie. Liczby wskazują, że Sierpina to najbardziej wartościowy zawodnik Górali, a mecz w Niecieczy tylko to potwierdził. Bez swojego kapitana Podbeskidzie po raz pierwszy w sezonie nie zdobyło bramki na wyjeździe i przegrało ze spadkowiczem.

Odpowiedzialność za ofensywę drużyny spod Klimczoka bezskutecznie próbowali wziąć młodsi pomocnicy - Przemysław Płacheta i Kacper Kostorz. Ten drugi w pierwszej połowie miał świetną okazję na gola lub asystę, ale najpierw jego strzał głową zdołał odbić Dariusz Trela, a po próbie dogrania przed bramkę z piłką o włos minął się Roberto Gandara. - Nasze skrzydła zagrały dziś słabo, a brak Łukasza Sierpiny był widoczny. Jego statystyki w tej rundzie pokazują, że jest to zawodnik, którego bardzo trudno zastąpić. Myślałem, że uda się to zrobić, ale nasi skrzydłowi nie zagrali tak, jak tego oczekiwaliśmy - przyznał trener Brede.

Bielszczanom brakowało im siły rażenia, a więcej roboty niż Trela miał Wojciech Fabisiak. Bramkarz Podbeskidzia efektowną paradą zatrzymał strzał Jacka Kiełba, dwa razy po strzałach Romana Gergela ratował go słupek, ale w obliczu kapitalnego uderzenia Florina Purece był już bezradny. Na niespełna kwadrans przed końcem spotkania rezerwowy gospodarzy popisał się strzałem prosto w okienko i zapewnił drużynie z Niecieczy cenne zwycięstwo. Co ciekawe, Rumun zdobył dopiero trzecią bramkę w lidze w tym sezonie, a drugą przeciwko Podbeskidziu. - Przegraliśmy mecz po pięknym uderzeniu zawodnika, który już powoli stają się naszą zmorą. Graliśmy w ostatnim półroczu z Bruk-Betem trzy razy, Purece w każdym z tych meczów zdobył piękną bramkę. W sparingu strzelił dwie niezwykłej urody, w Bielsku-Białej również, i dziś także widzieliśmy przepiękny gol jego autorstwa - komplementował przeciwnika trener Podbeskidzia.

Górale wciąż grają w kratkę. Wiosną muszą popracować nad regularnością, bo w tym sezonie ani razu nie wygrali więcej, niż dwóch meczów z rzędu. W listopadzie każde zwycięstwo przeplatali porażkami - według tej prawidłowości powinni więc sięgnąć po komplet punktów już w sobotę. W ostatnim meczu w tym roku, już z Sierpiną, zmierzą się w Krakowie z Garbarnią.

Zawodnik meczu: Florin Purece
Atrakcyjność meczu: 6/10

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Na tych stadionach Niemcy zorganizują Euro 2024

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/b10213ae-56f5-86a4-0e05-62bc84085d40,95c977eb-417f-1fee-095d-6943683a3a83,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy