menu

Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola po meczu z Błękitnymi Stargard: To był mecz niewykorzystanych sytuacji (WIDEO)

8 marca 2020, 16:24 | DW

W sobotnie popołudnie Stal Stalowa Wola zremisowała na wyjeździe z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Oto, co do powiedzenia po meczu mieli trenerzy obu zespołów.


fot. Marcin Radzimowski

Szymon Szydełko, trener Stali Stalowa Wola

- To był mecz niewykorzystanych sytuacji dla obu zespołów. W pierwszej połowie mieliśmy swoje dogodne sytuacje, ale nie otworzyliśmy wyniku. Po czerwonej kartce mieliśmy także szansę po rzucie rożnym, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:0. Przeciwnik też miał swoje bardzo groźne sytuacje do strzelenia gola. Remis, z przebiegu gry, jest sprawiedliwy. Końcówka należała do gospodarzy, ale wynikało to z tego, że graliśmy o jednego zawodnika mniej i musieliśmy oddać pole do gry gospodarzom. Do 70. minuty graliśmy o pełną pulę, wiedzieliśmy że jesteśmy w stanie odnieść zwycięstwo, ale po czerwonej kartce wyhamowaliśmy i szanujemy ten punkt, który udało nam się osiągnąć. Myślę, że skończyło się sprawiedliwie.

Adam Topolski, trener Błękitnych Stargard Szczeciński:
- To było bardzo trudne spotkanie, a my graliśmy z bardzo silnym fizycznie przeciwnikiem, który ma w swoich szeregach bardzo dobrych piłkarzy. Szanujemy ten remis, bo obie drużyny miały swoje stuprocentowe okazje do strzelenia gola. Przyjmuję ten remis jako punkt wywalczony i nie mogę mieć pretensji do swojego zespołu. Na boisku panowały trudne warunki, boisko było dość miękkie i grząskie, przez co trudno było kreować sobie szanse podbramkowe. Między nami, a Stalą jest osiem punktów różnicy, ale "Stalówka" to nie jest zespół do spadku. W drugiej lidze są dużo gorsze zespoły, które powinny ostatecznie znaleźć się za nią w tabeli. W tej rundzie będzie grała dużo meczów u siebie. Życzę Stali utrzymania także ze względu na nowo powstały stadion i na to, że wspiera ją miasto. My jednak chcieliśmy wygrać, to nie ulega wątpliwości. Nasze posunięcia ofensywne nie dały nam jednak tego, co dać powinny. Grając w przewadze też powinniśmy stworzyć sobie co najmniej dwie bardzo dobre okazje do strzelenia gola, a nam się to nie udało. Przekombinowaliśmy trochę jeden rzut wolny, ponieważ mamy na tyle dobrych wykonawców, że ta okazja powinna skończyć się zdobytą bramką. Chłopcy chcieli inaczej to rozegrać i nie wyszło. Spotkanie skończyło się dla nas jednym punktem. Zgadzam się z trenerem Szydełką, że remis jest sprawiedliwy.

Więcej w materiale wideo (źródło: kanał Grzegorz Szostakiewicz):