menu

Atletico - Sevilla LIVE! Diego Costa ponownie katem Andaluzyjczyków?

19 stycznia 2014, 19:11 | Mateusz Kapera

Kończący niedzielne zmagania w Primera División mecz Atletico Madryt kontra Sevilla zapowiada się niezwykle ciekawie. Podopieczni Simeone czują na plecach oddech rywala zza między – Realu Madryt. Jeżeli chcą zachować trzypunktową przewagę nad Królewskimi, to muszą dziś wygrać z Sevillą. To nie będzie łatwe zadanie, gdyż Andaluzyjczycy nabrali wiatru w żagle i nie przegrali w lidze od siedmiu spotkań.

Los Rojiblancos nie dali plamy na starcie nowego roku i w czterech trudnych meczach nie zaznali ani jednej porażki. W pierwszym spotkaniu w 2014 roku z trudem uporali się z Malagą, a następnie wyeliminowali z Pucharu Króla Valencię. W międzyczasie w długo zapowiadanym starciu z Barceloną wywalczyli jeden punkt. Z wyniku najbardziej cieszyli się Królewscy, którzy wykorzystali ten fakt i zbliżyli się do liderów tabeli na trzy punkty. Wczoraj drużyna z białej części Madrytu rozgromiła Betis 5:0 i zrównała się punktami, przynajmniej na jeden dzień, ze swoimi rywalami o koronę Mistrza Hiszpanii.

Sevilla, która zaliczyła fatalny start w rozgrywkach, w pierwszych pięciu meczach ligowych nie zdołali ani razu wygrać, powoli zaczyna rozpędzać swoją machinę. Efekty można zobaczyć już teraz. Podopieczni Unaia Emery'ego nie przegrali w lidze od siedmiu spotkań. Pięć meczów wygrali i dwa zremisowali. Co więcej, na wyjeździe ostatnio przegrali pod koniec października z Realem Madryt... 3:7. Z tej sromotnej porażki piłkarze z Andaluzji wyciągnęli wnioski i wygrali pięć kolejnych wyjazdowych potyczek. Świetną passę przerwali im tydzień temu zawodnicy Elche, którzy prowadzili z Sevillą do 89. minuty. Jeden punkt triumfatorowi Pucharu UEFA uratował Carrico. Dobra gra i regularnie zdobywane punkty pozwoliły sevillistas realnie myśleć o europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Sevilla zajmuje siódme miejsce i traci zaledwie trzy oczka do szóstego miejsca, premiowanego grą w Lidze Europejskiej, które okupuje Real Sociedad.

Diego Costa postrachem Sevilli. Nieskuteczni Los Colchoneros

Brazylijczyk jak na razie nie zachwyca w nowym roku. Za nami już cztery spotkania, w których ten zawodnik grał i zero bramek na koncie. Dotychczas zdobył dwadzieścia trzy bramki, ale od ostatniego meczu ubiegłego roku z Levante nie trafił do siatki rywali. Trudno sobie wyobrazić lepszego przeciwnika do przełamania się niż Sevilla. Brazylijczyk z hiszpańskim paszportem w swojej karierze zdołał już zaaplikować Andaluzyjczykom dziewięć goli. Można zażartować, iż w Sevilli Diego Costa sieje postrach niczym... Kuba Rozpruwacza. Nie ma, co się dziwić, gdyż snajper Atleti w tym sezonie strzelił sevillistas dwa gole w wygranej 3:1 wyjazdowej konfrontacji. Jednak kibice z Andaluzji zapamiętali Costę z innego meczu. W ubiegłym sezonie w półfinale Copa del Rey Atletico mierzyło się z Sevillą. Madrytczycy wyeliminowali rywali między innymi dzięki trzem trafieniom Diego Costy, który zanotował je w dwumeczu.

Atletico ma jeszcze jeden problem. W ostatnich czterech spotkaniach zdobyli zaledwie cztery gole, z których tylko jeden był z gry (Koke z Malagą). Resztę trafień zanotowali w meczu pucharowym z Valencią, który zdobyli po rzutach różnych. Niska skuteczność Los Rojiblancos jest objawem spadku formy, który musiał kiedyś nastąpić. Jednak z drugiej strony, kto nie chciałby będąc w kryzysie notować takich wyników jak Atletico? I to z takimi rywalami...

Roszady Simeone. Ból głowy Unaia Emery'ego

Z nieobecności Tiago spowodowanej kontuzją, skorzystają Raula Garcia i Villa. Pojawienie się jednego nie wykluczy obecności drugiego, gdyż Garcia zagra jako ofensywny pomocnik, a najskuteczniejszy zawodnik La Furii Roja będzie występował jako wysunięty napastnik. Diego Simeone jest świadomy talentu i zagrożenia, które generuje Rakitić, dlatego chce wspomóc defensorów Raulem Garcią i Koke, który zostanie przesunięty na pozycję pomocnika.

Problemy kadrowe ma natomiast trener Emery. Aż trójka jego zawodników zmaga się z kontuzjami: Diego Perotti, Denis Cheryshev i M'Bia. Za nadmiar kartek zawieszony jest Diogo. Sevilla będzie mogła postraszyć rywali odkryciem sezonu – Carlosem Baccą. Kolumbijczyk uzbierał już 9 goli. Trener Unai Emery na pewno otrzymał kilka uwag na temat Los Rojiblancos od ich byłego gracza – Jose Antonio Reyesa.

Sędzia Hernandez, pogrom Deportivo i show Falcao

Co ciekawe, dzisiejszy pojedynek na Vicente Calderón poprowadzi świetnie wspominany przez miejscowych arbiter. Sędzia Alejandro Jose Hernandez Hernandez w zeszłym sezonie poprowadził niezwykły mecz. W 15. kolejce ligowej sezonu 2012/2013 w Madrycie naprzeciw sobie stanęły zespoły Atletico i Deportivo. Spotkanie zakończyło się efektowną wygraną gospodarzy 6:0, a bohaterem pojedynku został Falcao, zdobywca pięciu goli. Co na to Diego Costa? Przekonamy się późnym wieczorem.

Osłabione MU bez szans na Stamford Bridge. Samuel Eto'o hattrick hero! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Śledź autora na twitterze


Polecamy