menu

Asystent Nawałki: Będziemy chcieli wykorzystać wszystkich powołanych zawodników [KONFERENCJA]

10 listopada 2015, 16:41 | Hubert Zdankiewicz/Polska The Times

– Nie ma co ukrywać, że grupa w której walczyli Czesi i Islandczycy była jedną z najsilniejszych w ostatnich eliminacjach. Sam fakt, że Islandia wyszła z niej bezpośrednio najlepiej świadczy o jej klasie – mówi Bogdan Zając przed piątkowym (13 listopada) meczem na Stadionie Narodowym. Z Czechami biało-czerwoni zagrają za tydzień (17 listopada) we Wrocławiu.

Bogdan Zając jest asystentem Adama Nawałki
Bogdan Zając jest asystentem Adama Nawałki
fot. Bartek Syta/Polska Press

– Obserwowaliśmy wiele meczów Islandii. Na kursie trenerskim UEFA Pro spotkałem się nawet swojego czasu z trenerem Larsem Lagerbäckiem i wymieniliśmy wtedy kilka uwag. Życzyliśmy sobie, by spotkać się i rozegrać mecz po awansie na Euro – zdradził asystent selekcjonera Adama Nawałki. – Islandia to bardzo dobrze zorganizowana drużyna, grająca agresywną piłkę – dodał, pytany o najbliższego rywala. – Ośmiu piłkarzy z ich podstawowego składu ma powyżej 185 cm wzrostu, co odgrywa znaczącą rolę przy stałych fragmentach gry. Nie tylko rzutach wolnych i rożnych, ale również przy autach. Nie grają w zbyt skomplikowany sposób, nie rozgrywają dużo z tyłu, raczej przenoszą od razu piłkę długimi podaniami na połowę przeciwnika. Mają też kilka indywidualności – podkreślał Zając.

– Nie ma co ukrywać, że będziemy chcieli wykorzystać wszystkich powołanych zawodników. W obu meczach mamy prawo dokonać sześciu zmian, więc będzie ku temu okazja – stwierdził, pytany o to w jakim składzie Polacy wyjdą na mecz z Islandią. – Nastawienie piłkarzy? To co prawda mecz towarzyski, jednak od tego właśnie spotkania zaczynają się nasze przygotowania do Euro 2016 i już teraz będziemy testować różne warianty. W każdym spotkaniu będziemy walczyć o zwycięstwo. To nie jest tak, że porażka w meczu towarzyskim nic nie znaczy. Zwycięstwa budują siłę zespołu, zresztą selekcja w kadrze się jeszcze nie zakończyła, choć trzon drużyny już mamy. Wszystko jest wciąż otwarte, każdy z powołanych na najbliższe mecze piłkarzy ma szansę pojechać do Francji. Przed nikim nie zamykamy drzwi – zapewniał asystent selekcjonera.

Polska The Times


Agencja TVN/x-news


Polecamy