menu

Arka - Sandecja LIVE! Czy Abbott w końcu się przełamie?

9 sierpnia 2014, 09:35 | Adam Kamiński

Żółto-niebiescy po długiej przerwie zaprezentują się przed własną publicznością w meczu ligowym. Po pozostawiającym niedosyt remisie w Ząbkach, Arka liczy na zwycięstwo z Sandecją. Głównym problemem gospodarzy jest skuteczność.

Arka Gdynia podejmie dzisiaj Sandecję Nowy Sącz
Arka Gdynia podejmie dzisiaj Sandecję Nowy Sącz
fot. Piiotr Kwiatkowski

Nie tylko Arka zawiodła swoich kibiców na starcie rozgrywek. Chociaż to piłkarze Sandecji powinni się zapaść pod ziemię, po remisie z GKS Tychy 1:1. Dlaczego? Sączersi, nie wykorzystali aż dwóch rzutów karnych w pierwszym meczu nowego sezonu, w tym jednego w niemal ostatniej akcji meczu. Przebieg spotkania Arki, był zupełnie inny, zarówno Dolcan jak i Arka miały stuprocentowe sytuacje, ale bramki ostatecznie nie padły trochę przez pecha, ale przede wszystkim przez brak skuteczności.

Skuteczność to główny problem Arki. Nawet w sparingach, Arka nie strzelała zbyt wielu goli. Z jednej strony można to zrzucić na wysoki poziom sparingpartnerów tzn. Legię Warszawa, APOEL Nikozja, czy Panathinaikos Ateny, z drugiej powiedzmy sobie jasno: Arka nie ma napastnika, który byłby w dobrej formie i gwarantował strzelenie chociaż 10 goli w sezonie.

W tym momencie dochodzimy do Pawła Abbotta, na tę chwilę obok młodziutkiego Macieja Koziary, jedynego napastnika Arki w obliczu kontuzji Marcusa da Silvy i Michała Szuberta. Abbott nie trafił do siatki, od 8 czerwca 2013 roku, w tym czasie zmagał się też z kontuzją. Kibice Arki pamiętają, że również dzięki jego bramkom Zawisza Bydgoszcz wszedł do Ekstraklasy i na pewno oczekują, że w ich przypadku będzie podobnie. Na razie jednak Abbott był bliżej asysty niż strzelenia gola, ale idealną sytuacją w meczu zmarnował Aleksander Jagiełło.

Swojego zawodnika w obronę bierze Dariusz Dźwigała, trener gdynian: Na ten moment nie strzela bramek, ale widzę jak pracuje na treningach, jak się przykłada i myślę, że to kwestia czasu. Nie chciałbym go usprawiedliwiać, ale miał też długą przerwę i widać, że nie ma tego czucia piłki.

Sam zawodnik podkreśla, że jest zły na siebie, ale nie może narzekać na kolegów, którzy obsługują go podaniami. W kontekście meczu z Sandecją temat Abbotta nie jest przypadkowy, to jeden z klubów, któremu strzelał bramki w barwach Zawiszy, zarówno u siebie jak i na wyjeździe.

Jak będzie tym razem? Czy jedyny napastnik Arki podtrzyma tradycję i strzeli Sandecji chociaż jednego gola? A może mecz zakończy się nudnym 0:0? Na te pytania odpowiedź poznamy już niedługo.


Polecamy