menu

4. liga. W pojedynku beniminków Proch Pionki zremisował z Józefovią Józefów

24 sierpnia 2019, 10:07 | SzS

W trzeciej kolejce czwartej ligi, Proch Pionki zremisował na własnym stadionie z innym beniaminkiem, Józefovią Józefów.

Kacper Wnuk, zawodnik Prochu Pionki
Kacper Wnuk, zawodnik Prochu Pionki
fot. Sylwester Szymczak

Proch Pionki - Józefovia Józefów 1:1
Bramki: Wnuk 34 - Dukalski 88
Proch: Maik - Janiszewski, Pachlerski (46 Łukaszuk), Jaroszek, Nowocień, Szczepański (79 Siwahla), Kisiel, Wnuk (86 Trzos), Denkiewicz (71 Kapusta), Bartosiak,Tata Nsah (85 Ząbkowski).

Józefovia w dwóch poprzednich meczach nie zdobyła jeszcze punktu. Z kolei Proch Pionki na inaugurację sezonu przegrał z Pilicą Białobrzegi, ale w drugiej kolejce pokonał Wilgę Garwolin.
Początek spotkania był senny. Dość długo kibice czekali na groźne akcje i strzały. Dopiero w 34 minucie gospodarze stworzyli sobie pierwszą groźną sytuację, którą potrafili zamienić na bramkę. Kacper Wnuk dostał podanie w pole karne i doświadczony zawodnik potrafił skorzystać z gapiostwa obrońców, którzy nie zdażyli zablokować piłki.

Po przerwie Proch był aktywniejszy, częściej zagrażał przeciwnikowi, ale w 65 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Jakub Maik uratował drużynę przed stratą gola.
Wydawało się, że już nic groźnego nie może się wydarzyć, ale w 88 minucie piłka po strzale głową odbiła się od poprzeczki pionkowskiej bramki, spadła pod nogi Dominika Dukalskiego i ten pozostawiony bez opieki trafił do siatki.

Kacper Wnuk, piłkarz Prochu: - Moim zdaniem byliśmy drużyną lepszą z przebiegu spotkania, bardzo szkoda straconych punktów. Mogliśmy podwyższyć wynik na 2:0 i w kilku sytuacjach pod bramką rywala powinniśmy podjąć lepsze decyzje. Niestety kolejny raz przeciwnik obnażył nasz najsłabszy punkt czyli stałe fragmenty gry w defensywie i straciliśmy bramkę po rzucie rożnym w końcówce spotkania. Mimo to uważam, że zagraliśmy dobry mecz. To dopiero trzecia kolejka, jako beniaminek szanujemy każdą zdobycz i oby tych punktów w końcowym rozrachunku nam nie zabrakło