menu

Trener Druteksu-Bytovii nie wytrzymał: To jest skandal. Oddam temu panu pieniądze za bilet!

16 października 2017, 15:30 | ŁŻ

W ostatnim meczu ligowym drużyna Druteksu-Bytovii zremisowała u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 2:2. Po tym spotkaniu trener gospodarzy był zbulwersowany postawą miejscowych kibiców.

Na zdjęciu: Adrian Stawski
Na zdjęciu: Adrian Stawski
fot. Lukasz Capar Polska Press

Szalona w Bytowie była zwłaszcza pierwsza połowa tego spotkania, kiedy to padły aż cztery bramki. Piłkarzom Druteksu-Bytovii mocno obrywało się od kibiców w trakcie tego spotkania. Po ostatnim gwizdku, w trakcie konferencji prasowej, trener Adrian Stawski sporo miejsca poświęcił zatem postawie kibiców.

- Zazdroszczę, że Zagłębie ma takich kibiców, którzy jeżdżą za drużyną po całej Polsce i bardzo mocno dopingują zespół - zaczął Stawski. Potem padły już znacznie mocniejsze słowa.

- Powiem szczerze, że szkoda, że tak nie jest u nas. Wyzwiska za naszą ławką w stronę Surdykowskiego i innych są skandaliczne. Jeżeli wyzywa się takiego zawodnika, jak Surdykowski, to ja zapraszam tego pana do siebie i oddam mu pieniądze za bilet. Na kolejne mecze nie musi przychodzić, bo to jest skandal, żeby wyzywać własnych zawodników - denerwował się trener Druteksu-Bytovii.

Skąd taka frustracja kibiców? Wynika ona z faktu, że bytowianie ostatni mecz w I lidze wygrali dokładnie miesiąc temu. Pokonali wtedy Puszczę Niepołomice. Później polegli w starciach z Rakowem Częstochowa, GKS-em Katowice, Odrą Opole, a w ostatnim pojedynku tylko zremisowali ze wspomnianym Zagłębiem Sosnowiec.

- Powiedziałem w tygodniu, że to nie brak Surdykowskiego jest winny naszemu dołkowi. Złapaliśmy dołek i potrzebowaliśmy trochę świeżości. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu i czasem trzeba odpuścić, żeby wskoczyć na odpowiednie tory. Drutex-Bytovia nie zapomniała jak się gra w piłkę - deklaruje Stawski.

W najbliższej kolejce - w sobotę - Drutex-Bytovia zagra na wyjeździe z Wigrami Suwałki. A potem piłkarzy z Bytowa czeka ćwierćfinałowy pojedynek Pucharu Polski z Legią Warszawa (25 października).

Dusan Kuciak: Co z tego, że byliśmy lepsi, skoro Legia strzeliła gola


Polecamy