menu

Puchar Polski. Ruch Zdzieszowice nie sprostał Legii Warszawa

21 września 2017, 16:33 | Wiktor Gumiński

Nasi piłkarze pożegnali się z Pucharem Polski na etapie 1/8 finału. Nie dali rady mistrzowi kraju, przegrywając 0-4.

1/8 Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.
fot. Mirosław Szozda
1/8 Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.
fot. Mirosław Szozda
1/8 Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.
fot. Mirosław Szozda
1/8 Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.
fot. Mirosław Szozda
1/8 Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.
fot. Mirosław Szozda
1/8 Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.
fot. Mirosław Szozda
1/8 Pucharu Polski - Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa.
fot. Mirosław Szozda
1 / 7

Dla Ruchu, który w poprzednich rundach wyeliminował wyżej notowane drużyny: Olimpię Elbląg, Gryfa Wejherowo i Górnika Łęczna, starcie z mistrzem Polski było najlepszą możliwą nagrodą za dotychczasową świetną postawę. Dlatego trener naszej drużyny Andrzej Polak posłał do boju najmocniejszą możliwą “jedenastkę”. Nie mógł bowiem skorzystać z usług pauzującego za kartki Konrada Kostrzyckiego i kontuzjowanego Daniela Nowaka.

Piłkarze ze Zdzieszowic przystąpili do rywalizacji bez kompleksów dla faworyzowanego rywala. Na początku spotkania niewiele brakowało, by stoper Michał Bachor dopadł do piłki dośrodkowanej przez Denisa Sotora. Gracze Legii bezlitośnie odpowiedzieli w 18. min. W polu karnym faulowany był Jarosław Niezgoda, a strzał z 11 metrów bardzo pewnie wykonał Łukasz Broź.

Po zdobyciu gola przez gości tempo meczu wyraźnie siadło. Gracze Ruchu umiejętnie się bronili, choć ataki wyprowadzane przez legionistów również nie były szczególnie groźne.

Pod bramką naszej ekipy niebezpiecznie zrobiło się przed przerwą jeszcze tylko raz, kiedy z rzutu wolnego w spojenie słupka z poprzeczką uderzył w 38. min Sebastian Szymański.

Na początku drugiej połowy zdzieszowiczanie śmielej ruszyli do ofensywy. W polu karnym Legii został nawet sfaulowany Dawid Czapliński, ale wcześniej sędzia dopatrzył się spalonego. Ten sam gracz spudłował później w 62 min. w dobrej sytuacji, jaką wypracował mu rezerwowy Mateusz Pałach. To po chwili się zemściło.

Świetną zmianę dał bowiem Albańczyk Armando Sadiku, zdobywając gola z najbliższej odległości zaledwie cztery minuty po wejściu na boisko. W ostatnim kwadransie bezradnych piłkarzy Ruchu dobili jeszcze Szymański i Maciej Dąbrowski.

[przycisk_galeria]

Ruch Zdzieszowice - Legia Warszawa 0-4 (0-1)
Bramki: 0-1 Broź - 18. (karny), 0-2 Sadiku - 64., 0-3 Szymański - 75., 0-4 Dąbrowski - 82.
Ruch: Sochacki - S. Polak, Bachor, Weremko, Kiliński - Sotor, Czajkowski, Wieczorek (66. Zychowicz), Wanat (76. Rudnik), Zapotoczny (56. Pałach) - Czapliński. Trener Andrzej Polak.
Legia: Cierzniak - Broź, Dąbrowski, Żyro, Moneta - Szymański, Kopczyński (73. Szczepański), Mączyński, Pasquato, Chima Chukwu (46. Kucharczyk) - Niezgoda (60. Sadiku). Trener Romeo Jozak.
Sędziował Kornel Paszkiewicz (Wrocław).
Widzów 3500.


Polecamy