menu

Oto największe sukcesy polskich drużyn w europejskich pucharach w XXI wieku [GALERIA]

16 marca 2023, 12:04 | redakcja

Choć europejskie puchary kojarzą się kibicom głównie z porażkami polskich zespołów - i to w dodatku z drużynami, których nazwy nic im nie mówią - w XXI wieku byliśmy świadkami również kilku wyjątkowo pozytywnych zdarzeń. W tym sezonie w Lidze Konferencji wielkie emocje zapewnia Lech Poznań. Ekipa z Bułgarskiej dołączyła do niewielkiego grona polskich drużyn, które zagrały w ćwierćfinałach europejskich pucharów. Przypominamy największe sukcesy polskich drużyn w europejskich pucharach w XXI wieku.

Krakowscy kibice dobrze pamiętali porażkę z AC Parmą w 1998 roku. Szansa na rewanż przydarzyła się cztery lata później, gdy po wyeliminowaniu NK Primorje, Wisła trafiła na włoski klub w ramach II rundy pucharu UEFA. Stadion przy Reymonta doskonale pamiętał świetne spotkania - m.in. ten z Realem Saragossą (4:1) - więc wiślacy zmobilizowali się na to spotkanie. Parma była drużyną stojącą na wysokim piłkarskim poziomie, choć wówczas okupowała środek tabeli. W dramatycznych okolicznościach "Biała Gwiazda" wygrała po dogrywce i awansowała dalej. W III rundzie pucharu Wisła trafiła na Schalke - również klub z nieco wyższej półki. Po remisie 1:1 w Krakowie polski zespół wznosi się na wyżyny swoich umiejętności i demoluje niemiecki klub 4:1. Dwie bramki zdobył wówczas Maciej Żurawski, a po jednej dołożyli Kalu Uche i Kamil Kosowski. Po stronie Schalke jedynego gola strzelił... Tomasz Hajto! Wiślacy doszli wówczas do 1/8 finału Pucharu UEFA, remisując w pierwszym meczu 3:3, ale doznając porażki 1:2 w rewanżu.
fot. Gazeta Krakowska
Po sromotnej porażce 0:4 na Camp Nou wiślacy podchodzili do spotkania rewanżowego na dużym luzie. Wiedzieli, że szans na awans nie ma żadnych, natomiast zamierzali osiągnąć, to, czego żaden inny polski klub - wygrać z Barceloną. 26 sierpnia 2008 roku naszpikowana gwiazdami drużyna przyjechała na Reymonta 22, gdzie postawiono jej twarde warunki. Po główce Clebera Wisła objęła prowadzenie, którego nie oddała do końca meczu. Duma Katalonii wróciła do domu z porażką. W pierwszym składzie Blaugrany wystąpili m.in. Carles Puyol, Gerard Pique, Andres Iniesta, Thierry Henry oraz Samuel Eto'o. Warto również zaznaczyć, że w ówczesnej edycji Ligi Mistrzów Barcelona sięgnęła po puchar, przegrywając zaledwie dwa spotkania - w tym jedno z Wisłą.
fot. Fot. Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Lech wrócił do Europy po czterech latach i była to najlepsza odsłona poznańskiej drużyny w XXI wieku. W rundach kwalifikacyjnych lechici bezproblemowo poradzili sobie z dwoma rywalami. W fazie play-off na Kolejorza czekała Austria Wiedeń, która w poprzednich latach eliminowała z gry Legię Warszawa. Wyjazdowe spotkanie zakończyło się porażką 1:2, natomiast w Poznaniu przy wyniku 2:1 dla Lecha zwycięzcę musiała wyłonić dogrywka. Po ośmiu minutach Robert Lewandowski huknął z dystansu i pokonał bramkarza Austrii. Wyrównanie stanu dwumeczu nastąpiło niecałe dwie minuty później, gdy Acimović szczupakiem pokonał Krzysztofa Kotorowskiego. Lech napierał z całą mocą i na kilkanaście sekund(!) przed końcem zapewnił sobie występ w fazie grupowej Pucharu UEFA. Rafał Murawski dostał piłkę kilkanaście metrów przed bramką i bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki. W fazie grupowej Kolejorz pokonał Feyenoord Rootterdam i zremisował z AS Nancy oraz Deportivo, umożliwiając grę na wiosnę. W 1/16 finału lepszą drużyną okazało się Udinese, ale ówcześni lechici zostawili po sobie legendę, do której wciąż próbują w Poznaniu dążyć - Lech jako jedyna polska drużyna wyszła z grupy do fazy pucharowej rozgrywek o Puchar UEFA.
fot. Grzegorz Dembinski/Polskapresse
Choć europejskie puchary kojarzą się kibicom głównie z porażkami polskich zespołów - i to w dodatku z drużynami, których nazwy nic im nie mówią - w XXI wieku byliśmy świadkami również kilku wyjątkowo pozytywnych zdarzeń. W tym sezonie w Lidze Konferencji wielkie emocje zapewnia Lech Poznań. Ekipa z Bułgarskiej dołączyła do niewielkiego grona polskich drużyn, które zagrały w ćwierćfinałach europejskich pucharów. Przypominamy największe sukcesy polskich drużyn w europejskich pucharach w XXI wieku.
fot. Marek Zakrzewski
Następny sezon w Europie polskie drużyny zagrały jeszcze lepiej. Wisła otarła się o Ligę Mistrzów, ale uległa APOEL-owi Nikozja, natomiast Legia - dzięki znakomitemu spotkaniu ze Spartakiem Moskwa - awansowała do fazy grupowej Ligi Europy. Porażka Wisły oznaczała jednak, że ta również zagra w grupie, jednak nieco mniej elitarnych rozgrywek. Legioniści poradzili sobie dwukrotnie z Rapidem Bukareszt i pokonali Hapoel Tel Awiw. "Wojskowi" po takich wynikach mogli liczyć na promocję do 1/16 finału. Wiślacy na pierwsze punkty musieli czekać dopiero do trzeciej kolejki. Dudu Biton z dystansu pokonał bramkarza Fulham i włączył Wisłę do gry o awans. Następne zwycięstwa z Odense i FC Twente sprawiły, że "Biała Gwiazda" miała na koncie 9 punktów. O dalszej grze decydował wynik w Danii, gdzie Fulham nie mogło stracić punktów. Anglicy stracili jednak gola w ostatniej minucie meczu, a spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. Szał radości nastąpił wówczas w Krakowie, a Wisła z Legią ostatecznie przezimowały w Europie. Można to uznać za duży sukces, ponieważ ostatnio w pucharach dwa kluby reprezentowały Polskę w... 1971 roku.
fot. Wojciech Matusik / Polskapresse
W latach 2013-2015 do fazy grupowej Ligi Europy awansowała jedynie Legia Warszawa. "Wojskowi" jako jedyni nie odpadali ze słabszymi rywalami i mieli stabilną sytuację finansową. Mistrzowie Polski konsekwentnie budowali pozycję polskiej ligi w rankingu UEFA, choć rywale nie zawsze dopisywali. Po rocznej przerwie od nieobecności w grupie, Legia podejmowała Lazio Rzym, Trabzonspor i Apollon Limassol. W sześciu spotkaniach polska drużyna zgromadziła zaledwie trzy punkty. W następnym sezonie - po organizacyjnej katastrofie z Celtikiem Glasgow - legioniści odpowiedzieli sportową złością, wygrywając w grupie z Metalistem Charków, Lokeren i Trabzonsporem. Dwumecz na wiosnę z Ajaxem zakończył się jednak porażką warszawiaków. W kolejnej edycji warszawiacy nie sprostali FC Midtjylland, SSC Napoli i Club Brugge, notując tylko cztery punkty w grupie. Mimo braku wielkich wyników, warto zaliczyć obecność Legii w fazie grupowej - zwłaszcza że oprócz niej żaden zespół nie zdołał powtórzyć tego wyczynu.
fot. Bartek Syta
Kolejny sezon - gdy Legia wróciła na zwycięską ścieżkę w Ekstraklasie - stał pod znakiem historycznego awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Legioniści awansowali po dwumeczu z Dundalk i byli pierwszą polską drużyną od 20 lat, która tego dokonała. W grupie F rywalami mistrzów Polski była Borussia Dortmund, Real Madryt i Sporting Lizbona. Historycznym wynikiem był domowy remis z Realem 3:3 przy pustej publiczności i wygrana ze Sportingiem. Legia z czterema punktami awansowała z trzeciego miejsca do 1/16 finału Ligi Europy. Na drodze "Wojskowych" znów stanął Ajax i wynik - choć wciąż na niekorzyść - można uznać za lepszy. W 2015 roku Ajax zdemolował Legię w Warszawie 3:0, a u siebie najmniejszym nakładem sił wygrał 1:0. Dwa lata później holenderskiej drużynie nie udało się wygrać w Warszawie, natomiast u siebie wystarczyło skromne zwycięstwo 1:0.
fot. Szymon Starnawski /Polska Press
Lech Poznań przypomniał o sobie po dwóch latach, gdzie po nieudanych eliminacjach do Ligi Mistrzów, dostał się do fazy grupowej Ligi Europy (pierwszy rok tych rozgrywek w nowej formule). W grupie A obok Kolejorza znajdowały się również: przejęty przez szejków Manchester City, powracający z kryzysu ale niezwykle mocny Juventus, oraz Red Bull Salzburg, którego właściciele również chcieli mieć mocny zespół w Europie. Już w pierwszym meczu w Turynie lechici pokazali charakter, którego próżno szukać w dzisiejszej drużynie. Artjoms Rudnevs w doliczonym czasie gry potężnie uderzył na bramkę Manningera, dając poznaniakom pierwszy, niezwykle cenny punkt. Komplet zwycięstw nad Red Bullem i remis z Juventusem nie mógł wystarczyć, by awansować do kolejnej rundy. W Poznaniu stało się więc niemożliwe. "The Citizens" w gwiazdorskiej obsadzie ulegli mistrzom Polski 1:3. Lech awansował z drugiego miejsca w grupie kosztem "Starej Damy". W 1/16 finału odpadł niestety z SC Braga, ale zbudował mocną pozycję w europejskich pucharach. Szkoda tylko, że zmarnowana została po porażkach z Żaligirisem Wilno i Stjarnan FC.
fot.
Kolejorz zaczął rywalizację w eliminacjach Ligi Mistrzów, a po tym, jak odpadł z Karabachem Agdam "spadł" do Ligi Konferencji. Tutaj radzi sobie wybornie. W fazie grupowej zajął drugie miejsce za Villarrealem, który rozbił u siebie 3:0, a przed Hapoelem Beer Szewa i Austrią Wiedeń. Obecnie dotarł już do 1/4 finału po kanonadzie ze szwedzkim Djurgardens IF. Ekipa Johna van den Broma błyszczy przy Bułgarskiej, gdzie odniosła osiem zwycięstw i tylko raz zremisowała. Zaś jej bilans bramkowy w domowych meczach wynosi 22:2.
fot. Adam Jastrzebowski
Największym osiągnięciem polskiej piłki klubowej pozostaje wyczyn Górnika Zabrze, który w sezonie 1969/1970 zagrał w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. Bardzo daleko zaszła też Legia Warszawa (półfinał Pucharu Europy 1969/1970, półfinał Pucharu Zdobywców Pucharów 1990/1991) oraz Widzew Łódź (półfinał Pucharu Europy 1982/1983).
fot. arc. klubowe Górnika Zabrze
1 / 10

Polecamy