Motor - Resovia LIVE! Czy gospodarze odbiją się od dna?
Dla Motoru będzie to kolejny mecz, który muszą wygrać. Pogrążony w poważnym kryzysie zespół z Lublina desperacko potrzebuje punktów, aby skutecznie powalczyć o utrzymanie. Resovia natomiast przyjedzie na Lubelszczyznę po zwycięstwo, które podopiecznym Tomasza Tułacza pozwoli utrzymać się w czołówce ligi.
fot. Jakub Hereta/Kurier Lubelski
„Żółto-biało-niebiescy” dzielnie okupują ostatnie miejsce w lidze. Efekt nowej miotły w postaci Piotra Świerczewskiego nie do końca się sprawdził, bo bilans nowego szkoleniowca to jedno zwycięstwo i aż trzy porażki. W dziesięciu kolejkach Motor uciułał raptem siedem punktów, a mowa o zespole, który miał w tym sezonie powalczyć o awans do 1. ligi. W grze lublinian nie widać pomysłu, ich poczynania naprawdę ciężko się ogląda. Po odejściu Migalewskiego i Prędoty, najlepszych strzelców zespołu poprzedniego sezonu, drużynie brakuje potencjału w ofensywie. Klasycznie, brakuje także rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia, podopieczni Świerczewskiego najczęściej grają po prostu… chaos.
Resovia będzie niewątpliwym faworytem tego spotkania. Rzeszowianie zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli, tracąc trzy punkty do lidera z Puław. Oprócz tego zespół Tomasza Tułacza może pochwalić się najlepszą defensywą 2. ligi wschodniej – zaledwie cztery gole stracone w dziesięciu meczach mogą robić wrażenie. Piłkarze Resovii nie wygrali od dwóch spotkań, będą więc zmotywowani do walki o trzy „oczka”. Tym bardziej, iż przyjeżdżają przecież do najsłabszej, jak na razie, drużyny ligi.
Oba kluby mierzyły się ze sobą już osiemnaście razy. Dziewięciokrotnie zwyciężał Motor, zanotowano cztery remisy i pięć razy górą była Resovia. W poprzednim sezonie w meczu rozgrywanym w Rzeszowie wysoko, bo 4:0, wygrali gospodarze. W Lublinie, po zaciętym meczu, zwyciężył Motor 3:2.
W zespole gospodarzy najprawdopodobniej zabraknie kontuzjowanych Kacpra Horodeńskiego, Sebastiana Pydy, Piotra Kucharzewskiego i Pawła Nawrotki. Z kolei trener Resovii nie będzie mógł skorzystać ze swojego kapitana, Konrada Domonia, który pauzuje za kartki.
Zapowiada się ciekawe spotkanie, pełne walki i zaangażowania. Do Lublina wybiera się grupa około stu pięćdziesięciu fanów Resovii. Miejscowi kibice prawdopodobnie będą kontynuować swój protest, więc piłkarze Motoru zagrają przy pustych trybunach. Jak im to wyjdzie? Odpowiedź już w sobotę, od godziny 11:00.