menu

ŁKS - Siarka Tarnobrzeg. Czy łodzianie już w sobotę będą świętować awans?

18 maja 2018, 11:48 | Jan Hofman

Już tylko trzy kolejki pozostały do zakończenia piłkarskiego drugoligowego sezonu. Nie można wykluczyć, że już jutro ŁKS będzie świętował awans.


fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 7

Piłkarze ŁKS w sobotę na stadionie przy al. Unii podejmować będą Siarkę Tarnobrzeg (godz. 18). Jeśli łódzka drużyna wygra, to przy pomyślnym dla łodzian wyniku spotkania Warta Poznań - Radomiak (porażka drużyny z Radomia) piłkarze i kibice będą mogli świętować upragniony awans do pierwszej ligi.

Takie rozstrzygnięcie w nadchodzącej serii mistrzowskiej sprawi, że ełkaesiacy będą już (nawet przy dwóch ewentualnych kolejnych porażkach) pewni wywalczenia trzeciego miejsca w sezonie, a wszak ta lokata gwarantuje bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy.

Nawet gdyby Radomiak i Garbarnia Kraków zrównały się punktami z zespołem z al. Unii, to jednak bilans bezpośrednich spotkań będzie korzystny dla dwukrotnego mistrza Polski i to on utrzyma trzecią lokatę.

Trzeba zatem wygrać sobotni pojedynek i dać doskonały powód do świętowania wszystkim tym, którym zależy na sukcesach futbolu w tym klubie. Należy zakładać, że piłkarze będą robić wszystko, aby doprowadzić do takiego rozwiązania, ale na pewno przyda się im doping kibiców, którzy powinni wypełnić wszystkie miejsca na trybunie.

Obydwie drużyny miały intensywny tydzień, wszak w środę odrabiały zaległości z początku rundy. ŁKS wygrał w Stargardzie z Błękitnymi 2:1, a Siarka przegrała 1:3 w Katowicach z miejscowym Rozwojem (bramka Krzysztof Ropski). Ten wynik sprawił, że piłkarze z Tarnobrzega mogą już myśleć o zbliżających się szybkimi krokami wakacjach. Zespół prowadzony przez dobrze znanego starszym łódzkim kibicom Włodzimierza Gąsiora (prowadził ŁKS w 2002 roku) zajmuje szóste miejsce w tabeli i nie ma już szans, by włączyć się do walki o czwartą lokatę, dającą prawo gry w barażu o awans do pierwszej ligi.


Polecamy