menu

Górnik Łęczna - Gryf Wejherowo 2:1. Wygrana w powrocie Smudy (ZDJĘCIA)

11 listopada 2018, 21:08 | KK

W pierwszym meczu Franciszka Smudy po ponownym objęciu Górnika Łęczna, zespół zielono-czarnych pokonał przed własną publicznością z Gryf Wejherowo 2:1. Zwycięska bramka dla łęcznian padła w doliczonym czasie gry.


fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa

fot. fot. K. Kurzępa
1 / 19

Do przerwy to łęcznianie prowadzili 1:0, choć więcej dogodnych sytuacji mieli przyjezdni. Ekipie prowadzonej przez Zbigniewa Szymkowicza brakowało jednak skuteczności lub nieco szczęścia.

Szczęście dopisało natomiast gospodarzom, którzy wyszli na prowadzenie po bramce Pawła Wojciechowskiego w 28. minucie gry. Napastnik Górnika wykorzystał duży błąd jednego z obrońców rywali w polu karnym i z kilku metrów posłał piłkę do siatki. Dla zawodnika zielono-czarnych było dziewiąte trafienie w obecnym sezonie.

Podopieczni Franciszka Smudy utrzymali prowadzenie do końca pierwszej połowy, pomimo tego, że po straceniu gola zespół z Wejherowa rzucił się do ataków. Najbliższy wyrównania był Piotr Kołc, który miał dwie sytuacje bramkowe. Najpierw jednak jego strzał intuicyjnie obronił stojący między słupkami Górnika, Patryk Rojek, a chwilę później zawodnika Gryfa fatalnie spudłował na wślizgu z bliskiej odległości.

Przez pierwszy kwadrans po zmianie stron brakowało klarownych okazji bramkowych dla obu drużyn. Natomiast w 60. minucie, "Górnicy" przez kilkadziesiąt sekund cieszyli się z prowadzenia 2:0, gdy Mohamed Essam wyłożył piłkę Wojciechowskiemu i ten trafił do siatki z metra. Sędzia początkowo uznał bramkę, ale wycofał się ze swojej decyzji.

W odpowiedzi wejherowanie doprowadzili do stanu 1:1, za sprawą uderzenia zza pola karnego Dawida Rogalskiego. Jak się okazało, kibice w Łęcznej obejrzeli w tym meczu jeszcze jednego gola. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Patryk Szysz, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Jakubie Zagórskim i ósma wygrana Górnika w sezonie stała się faktem.

Górnik Łęczna - Gryf Wejherowo 2:1 (1:0)
Bramki: Wojciechowski 28, Szysz 90+ - Rogalski 62

Górnik: Rojek - Zagórski, Midzierski, Markowski, Pajnowski (52 Pisarczuk), Łuszkiewicz, Sasin, Korczakowski (72 Chrzanowski), Essam (81 Dzięgielewski), Szysz, Wojciechowski. Trener: Franciszek Smuda

Gryf: Leleń - Brzuzy, Rogalski, Wicki, Czychowski (90 Goerke), Kołc, Włodyka, Liberacki (46 Chwastek), Machol, Koziara, Ryk. Trener: Zbigniew Szymkowicz

Żółte kartki: Pajnowski, Essam - Brzuzy, Koziara, Wicki, Leleń, Rogalski

Sędziował: Grzegorz Kawałko (Białystok)

Widzów: 981


Polecamy