menu

2. liga. Garbarnia Kraków przegrała na własnym boisku z ROW-em 1964 Rybnik

24 marca 2018, 16:50 | Jerzy Filipiuk

II liga piłkarska. W swym pierwszym w tym roku meczu ligowym Garbarnia Kraków przegrała na własnym boisku z ROW-em 1964 Rybnik 1:3.

Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
Garbarze (w jasnych koszulkach) nie popisali się w sobotnim meczu
fot. Andrzej Wiśniewski
1 / 14

„Brązowi” rozpoczęli opóźnione zmagania ligowe od przykrej wpadki, ulegając rywalowi, którego w Rybniku pokonali 4:1. Zagrali słabo, nieskutecznie w ataku, nieporadnie w obronie, tracąc gole po stałych fragmentach gry. Rzadko stwarzali sobie dogodne sytuacje podbramkowe.

Rybniczanie grali agresywnie, szybko, bezlitośnie wykorzystując błędy rywali. Przez godzinę preferowali ustawienie 1-3-4-3, potem zmienili je na 1-3-5-2, skutecznie blokując garbarzom dostęp do swej bramki.

Prowadzenie dla gości uzyskał Kamil Sprotek, który skutecznie dobił piłkę odbitą przez Marcina Cabaja po rzucie wolnym Roberta Tkocza. Szybko do remisu doprowadził Serhij Krykun, wykorzystując podanie wzdłuż pola karnego. Wydawało się, że krakowianie pójdą wtedy za ciosem, ale w odstępie kwadransa stracili dwa kolejne gole.

Najpierw Sebastian Musiolik trafił z bliska po rzucie rożnym wykonanym przez Tkocza, a później ten ostatni wykorzystał rzut karny (to on był faulowany). Wkrótce potem po zagraniu Petara Borovicanina obok słupka strzelił Patryk Serafin.

W drugiej połowie meczu, stojącego na przeciętnym poziomie, ciekawych sytuacji było dużo mniej. Bramkarza gości Kacpa Rosę z daleka bez powodzenia usiłowali pokonać m.in. Borovicanin (dwukrotnie) i Gawle.

Przyjezdni nie zdołali już poważniej zagrozić bramce gospodarzy, ale skutecznie powstrzymywali ich ofensywne zapędy. Garbarze do końca meczu szukali okazji do zdobycia gola, brakowało im jednak i pomysłu na to, i szczęścia na polu karnym.

Garbarnia Kraków - ROW 1964 Rybnik 1:3 (1:3)

Bramki: 0:1 Spratek 7, 1:1 Krykun 15, 1:2 Musiolik 23, 1:3 Tkocz 37 karny.

Garbarnia: Cabaj – Furtak, Garzeł, Kalemba, Borovicanin – Gawle, Pietras, Masiuda, Krykun – Serafin (57 Siedlarz) – Kiebzak (70 Wójcik).

ROW 1964: Rosa – Kujawa, Jary, Gojny – Kalisz, Wasiluk, Spratek, Koch (67 Jaroszewski) – Brychlik (61 Krotofil), Tkocz (79 Muszalik), Musiolik (89 Polok).

Sędziowali: Piotr Urban (Legionowo). Żółte kartki: Furtak, Garzeł, Kalemba, Krykun - Jaroszewski. Widzów: 200.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce