menu

Tomasik: Mogę zapewnić wszystkich, że na pewno nie odpuścimy w dwóch ostatnich meczach

28 maja 2011, 21:36 | Zbyszek Anioł

Piotr Tomasik był wyróżniającym się piłkarzem w meczu Odra Wodzisław – Flota Świnoujście (0:1). Mógł zdobyć nawet gola, ale trafił z rzutu wolnego w słupek. - Jak wykonuję rzut wolny, to albo słupek, albo poprzeczka – przyznaje w rozmowie z Ekstraklas.net, piłkarz Floty.

Piotr Tomasik
Piotr Tomasik
fot. Ekstraklasa.net

Trzy punkty zdobyte z Odrą tak na osłodę po wpadce w poprzedniej kolejce z Termalicą Nieciecza (2:2)?
Piotr Tomasik: Czemu wpadka?

Bo straciliście definitywnie szanse na awans do Ekstraklasy.
Troszkę niepotrzebnie ten balon został napompowany i to nas też gubiło. Straciliśmy kilka punktów na własnym stadionie, co się negatywnie na nas odbiło. Co do dzisiejszego meczu, mogę powiedzieć, że powietrze już z nas zeszło. Ale nie oznacza to, że na luzie podeszliśmy do tego meczu, bo chcieliśmy wygrać. Do zapewnienia sobie trzeciego miejsca brakowało nam punktu i dziś udało się go zdobyć. Teraz przed nami długa droga do domu i na pewno w wesołych nastrojach.

A wie pan ile oddaliście celnych strzałów w Wodzisławiu?
Pewnie dwa.

Zgadza się. To chyba mało?
Może i mało, ale najważniejsze, że wygraliśmy. A styl i liczba celnych uderzeń nie ma już znaczenia.

Panu też zabrakło szczęścia, bo po strzale z rzutu wolnego piłka trafiła w słupek.
Szczęścia to mi brakuje już od kilku kolejek. Bo jak wykonuję rzut wolny, to albo słupek, albo poprzeczka. Może w dwóch ostatnich kolejkach uda się coś jeszcze strzelić.

Jak zagracie w tych dwóch ostatnich spotkaniach, bo właściwie już o nic nie walczycie?
Gramy przede wszystkim dla siebie i o pieniążki. I mogę zapewnić wszystkich, że na pewno nie odpuścimy w dwóch ostatnich meczach.

To może za rok powalczycie raz jeszcze o Ekstraklasę?
Zobaczymy jakie warunki ustalą działacze, kto zostanie i kto odejdzie. Wszystko wyjaśni się w najbliższej przyszłości. A Odrze życzę utrzymania w pierwszej lidze.

Już za późno na takie życzenia.
Aha, no nie znałem wyników. W takim razie mam nadzieję, że Odra nie zniknie z piłkarskiej mapy Polski.

Rozmawiał w Wodzisławiu – Zbyszek Anioł


Polecamy