menu

Senator Kogut zdruzgotany po decyzji Kubota

23 czerwca 2011, 03:21 | Dawid Kulig

- Jestem zaszokowany. Mieliśmy porozumienie z trenerem Kubotem. Zapewnił mnie, że w poniedziałek przyjedzie. Wiedział, że chcieliśmy z nim podpisać umowę na kolejne dwanaście miesięcy pracy. On sam wykazywał chęć dalszej współpracy - mówi senator Stanisław Kogut.

Senator Stanisław Kogut od nas dowiedział się o całej sprawie
Senator Stanisław Kogut od nas dowiedział się o całej sprawie
fot. Polskapresse

Początkowo senator nie uwierzył nam, że coś jest na rzeczy. - To na pewno jakaś plotka - przyznał w pierwszej chwili. Sternik klubu otrzymał za chwilę masę telefonów, a kilkadziesiąt minut później był już zdruzgotany.

- Pan Janusz nie odbiera ode mnie telefonu, a waszą informację potwierdzają kolejne osoby - przyznał.

Rozpoczęła się godzina nerwów. Komórka trenera Kubota była jak nigdy wyłączona i w żaden sposób nie można było potwierdzić informacji o angażu w Zawiszy Bydgoszcz. Po kilkudziesięciu minutach wreszcie doczekaliśmy się odpowiedzi. - Nie mogę dziś potwierdzić, że jestem trenerem Zawiszy. Mogę natomiast przyznać, że negocjuję z tym klubem - przyznał Kubot.

Zachował się bardzo dyplomatycznie. Ale chyba sam nie wiedział, że Pan Radosław Osuch już zakomunikował piłkarskiej Polsce o jego przenosinach do Bydgoszczy.

Senator Stanisław Kogut skomentował sprawę w ten sposób: - Czuję się oszukany. Gdyby Pan Janusz zadzwonił najpierw do mnie i powiedział, że ma możliwość pracy w Zawiszy na lepszych warunkach to zrozumiałbym sprawę i nie miałbym nic przeciwko. Ale on mnie zapewnił, że przyjedzie w poniedziałek, aby porozumieć się w sprawie nowej umowy. Więc czekałem na niego. Tak nie postępuje człowiek honoru. Ja jestem człowiekiem honoru i nigdy w życiu nie dopuściłbym do takiej sytuacji - przyznał senator.

Janusz Kubot rozpoczął pracę w Stróżach zaraz na początku kwietnia. Został obdarzony pełnym zaufaniem przez działaczy Kolejarza. Powierzono mu misję utrzymania zespołu na zapleczu Ekstraklasy, choć sytuacja wcale nie była łatwa. Poprowadził drużynę w dwunastu meczach: 5 wygrał, 3 zremisował i 4 przegrał. Tuż przed rozpoczęciem ostatniego meczu w sezonie, kiedy Kolejarz miał zapewnione utrzymanie, senator Stanisław Kogut wziął mikrofon do ręki i wyszedł na środek boiska, aby głośno wyrazić swój szacunek i podziękowania dla Janusza Kubota. Szkoleniowiec zyskał sympatię nie tylko senatora i pozostałych działaczy. Polubili go kibice, uwierzyli w niego piłkarze.

Pan Radosław Osuch buduje w Bydgoszczy kolejną siłę polskiej piłki. Wykazał się cechami niezłego łowcy, bowiem sięgnął po człowieka, który potrafi zrobić coś z niczego. Dobry wybór. Ale chyba za wcześnie ogłoszony narodowi...


Polecamy