menu

Łukasz Skrobacz: Trener kazał nam strzelać, a my wjeżdżaliśmy do bramki

28 maja 2011, 21:30 | Zbyszek Anioł

- Jest nam bardzo ciężko, ale próbujemy – mówi w rozmowie Ekstraklasa.net piłkarz Odry Wodzisław, Łukasz Skrobacz. On i jego koledzy przegrali w 32. kolejce z Flotą Świnoujście (0:1).

Łukasz Skrobacz był zawiedziony po meczu z Flotą
Łukasz Skrobacz był zawiedziony po meczu z Flotą
fot. Mikołaj Suchan / Polskapresse

Z Flotą uciekły kolejne punkty i nie będzie już zbyt wielu okazji, aby je zbierać
Łukasz Skrobacz: No niestety taka prawda. Jest nam bardzo ciężko, ale próbujemy. Tylko co z tego jeśli nic nam nie wychodzi i nie ma się co dziwić.

W meczu z Flotą zabrakło Wam przede wszystkim celnych strzałów, bo oddaliście tylko jeden.
Trener w szatni przed meczem powiedział żeby strzelać z dystansu, bo murawa po deszczu jest śliska i grząska. Ale my wychodzimy na boisku i chcemy wjechać z piłką do bramki. A mieliśmy kilka szans, aby strzelić z dystansu. Niestety nikt nie zdecydował się na uderzenie,

Kończyliście spotkanie w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach dla Tanżyny i Cahy. Jak wyglądało to z Pana perspektywy?
Ciężko powiedzieć. Myślę, że ta pierwsza kartka dla Cahy nie była do końca słuszna, bo Robert biegł i zderzył się z zawodnikiem Floty. Co do drugiej, którą dostał Tanżyna, to była słuszna, gdyż rywal wychodził na czystą pozycję z naszym bramkarzem.

Kszo wygrało z Gks (3:2), a Dolcan pokonał Górnika Polkowice (2:1). To już koniec Odry?
No myślę, że nie muszę odpowiadać na to pytanie.

[i]Rozmawiał w Wodzisławiu – Zbyszek Anioł[/b]


Polecamy